Cmentarz dla roślin
Nie ma nawet co dyskutować. Nie jestem florystką i potrafię nawet zasuszyć kaktusa... Miałam nadzieję, że może w akwarium będzie lepiej, wszak rośliny w akwarium nie wymagają podlewania. Myślę sobie coś dla mnie :) . Tiaaa...
Plany były ogromne, kupione piękne zielone roślinki buki, hydro (coś tam), anubiasy takie i siakie. Mało światła miałam, brak CO2 ale za to jakie podłoże: Ada Amazonia, ta najnowsza. I co ? Ano nic, praktycznie wszystko zdechło i co najwyżej mogę pochwalić się zestawem przeróżnych glonów. Do wyboru do koloru...

Niestety wspaniała i zachwalana Ada obniżyła mi PH na początku do 6, KH 0. Skalary czuły się świetnie ale rośliny już nie bardzo :( Po ponad 6 miesiącach stanęło na PH 6,8 i KH 3. Zawsze zero fosforu (P), NO3 śladowe ilości, potasu też. Więc kupiliśmy sole, nawozy i inne cudawianki. Zaczynam czytać, rozkminiać, ważyć proporcje , do tego walizki testów. I jak było źle , tak pozostało źle- no może rodzaj glonów się tylko zmienił :( A rośliny specjalnie dobrane te, które pobierają z wody składniki i wymagają małej ilości światła odeszły sobie w zapomnienie... No skąd miały brać składniki jak wszystko w podłoże szło..
I tak głównie Ada Amazonia załatwiła mi prawie wszystko, lotos się trzyma jeszcze i taki "koperek". Zdecydowanie nie polecam tego podłoża dla początkujących i opornych, szkoda waszych pieniędzy i nerwów...
Dochodzę do wniosku, że albo będę dążyć do super warunków dla ryb i palet, albo dla roślin. Teraz decyzja - wywalamy Adę Amazonię. Kupujemy piasek lub żwirek. Troszkę roślin na korzenie i główną ozdobą będą ryby. Ten plan musi się udać !